Bardzo cicha pieśń słonecznika
Niesiona przez owadów brzęczące bransoletki
Najsmutniejsza ze smutnych niema pieśń słonecznika
Za zachodzącą twarzą Najjaśniejszej Królowej Kochanki Matki
Łzami rdzawymi zrasza słońca płatki
Z tęsknoty drżąca, z zachwytu oniemiała znika